Faworki czyli tak zwany chrust
Składniki
4 żółtka
2 szklanki mąki pszennej
2 łyżki spirytusu
1 płaska łyżka cukru pudru
1/2 łyżeczki soli
5 dużych łyżek śmietany 18% lub 12 %
Olej rzepakowy do smażenia
Cukier puder do posypania
Przygotowanie
Mąkę wsypujemy na stolnicę, dodajemy jajka, sól, śmietanę i cukier. Zagniatamy ciasto i ugniatamy ok 10 minut, podsypując delikatnie mąką, aby nie przywierało do stolnicy. Jedni mówią, że trzeba ciasto *bić* wałkiem, ale ja postanowiłam tego nie robić i ugniatałam je jak na pierogi, wtłaczając powietrze. Efekt jaki uzyskałam jest moim zdaniem zadowalający.
Ciasto delikatnie i cienko rozwałkujemy. Wykrawamy paski o szerokości 2 cm, a długość ok 4 cm. Na środku każdego paska robimy nacięcie i przeciągamy jeden koniec przez środek.
Smacznego!
po prostu uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńPrzepyszne są faworki;)
OdpowiedzUsuńO Matko ile tu pyszności ;o !!! Obserwuje ;D ! Muszę kiedyś zrobić te faworki, bo nigdy nie robiłam, namówiłaś mnie ! Będę zaglądać na Twój blog :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że ci się u mnie podoba :)
UsuńPozdrawiam
O dawno nie jadlam chrustow choć bardzo lubię :-)
OdpowiedzUsuńIdealnie piękne i pewnie przepyszne:)
OdpowiedzUsuńOj tak, były.....
UsuńNajlepsze! :)
OdpowiedzUsuńOj tak! domowe faworki są najlepsze :)
OdpowiedzUsuńo mniammm :) jak ja juz dawno ich nie jadłam :))
OdpowiedzUsuńmogłabym jeść kilogramami
OdpowiedzUsuńJa w tym roku z racji nawału zajęć nie smażyłam chrustu :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńFaworki uwielbiam, porywam jednego :)
OdpowiedzUsuńDawno nie jadłam, są pyszne! Bardzo podobają mi się Twoje przepisy, obserwuję i zachęcam do obserwacji mojego bloga, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa i pozdrawiam :)
UsuńOd jakiegoś czasu nie sprawdzam mojej listy obserwatorów, dlatego Cię przeoczyłam:) Będę wpadać częściej, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńOk, fajnie :)
UsuńJestem ich wielkim wielbicielem, ale tym roku postawiłem na domowe pączki :D
OdpowiedzUsuńSzczerze, to nigdy nie robiłam.... ;-) A lubię bardzo, choć nie lubię ich kaloryczności ;-)
OdpowiedzUsuńKiedyś robiła faworki:) Uwielbiam faworki zwłaszcza w tłusty czwartek:D
OdpowiedzUsuńFaworki uwielbiam. Ja należę do tych, co biją ciasto :))
OdpowiedzUsuńPyszne chruściki :)
Uwielbiam fawroki, szczególnie te z babcinego przepisu, najlepsze !
OdpowiedzUsuń