Pieczone kasztany
Cześć!
Przygotowanie
Oglądając różne programy kulinarne kucharze przyrządzali kasztany na różne sposoby. Z biegiem czasu moja ciekawość coraz bardziej rosła i rosła. Ciekawiło mnie jak one smakują i czy faktycznie są tak wspaniałe. Będąc przy okazji na zakupach natknęłam się na nie. Pomyślałam sobie, że wezmę ze dwie garści tak na próbę. Przyjechałam do domu i myślałam jak je przyrządzić. W końcu postanowiłam je upiec solo w piekarniku. Tuż po upieczeniu poczęstowałam domowników w tym teścia i męża. Mężowi bardzo zasmakowały, ale teściowi już nie. Mi również średnio smakowały. Jak dla mnie może ich nie być. W smaku są słodkie i wyczuwam w nich lekką nutę wanilii. Ciekawa jestem czy wy lubicie takie przekąski?
Przygotowanie
Kasztany nacinamy na krzyż, układamy na blaszce do pieczenia i pieczemy w
nagrzanym piekarniku w 180 st C, ok 15 minut. Możemy zjeść same, ale
również można podać je z mięsem.
Pozdrawiam :)
Też miałam "przyjemność" je jeść i niestety nie posmakowały mi. Krem z kasztanów tak samo jest nijaki ;/
OdpowiedzUsuńAle taki krem tez bym z ciekawości spróbowała :)
Usuńdo spróbowania kasztanów także się przymierzam :)
OdpowiedzUsuńza mną też chodzi ciekawość ich smaku :) i chyba też sama muszę się przekonać :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię ich smak :)
OdpowiedzUsuńJa przepada, za kasztanami; dzisiaj właśnie przygotowałam kasztanowy sernik :)
OdpowiedzUsuńRównież bym spróbowała kawałeczek :)
UsuńMuszę koniecznie kiedyś spróbować :)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie: http://smilingshrimp.blogspot.com
Już zaglądam :)
Usuńsuper, domowe muszą być pyszne :)
OdpowiedzUsuńO a ja nigdy jeszcze nie jadłam ale bardzo bym chciała kiedyś spróbować
OdpowiedzUsuńChciałabym zjeść takie teraz :-)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tych jadalnych kasztanach, ale niestety nie miałam okazji ich jeść. Jestem bardzo ciekawa jak smakują i jak tylko nadarzy się okazja by je spróbować, to na pewno się skuszę ;).
OdpowiedzUsuńKasztany kojarzą mi się z.... Mediolanem :-) Zajadałam się tam nimi kiedyś w grudniu :-)
OdpowiedzUsuńwspaniały jest krem na twarz z takich świeżo pieczonych kasztanów. polecam!
OdpowiedzUsuńJadłam pieczone kasztany w Paryżu na Placu Pigalle, niestety w smaku były dla mnie nijakie.
OdpowiedzUsuńbardzo je lubię!
OdpowiedzUsuńProszę o przepis na serniczek !!! Narobiłaś smaka !!!!
OdpowiedzUsuńNic specjalnego
OdpowiedzUsuńJa masę z kasztnów dodaję do mojej masy czekoladowej i smakuje nawet lepiej niż nutella, dzieci i dorośli uwielbiają.Tak przygotowaną masą nadziewam rogaliki, strucle, naleśniki itp. Pysznie i zdrowo!!!
OdpowiedzUsuńsmakują jak słodkie ziemniaki jak toś lubi , ale warto spróbować .
OdpowiedzUsuń