Zupy, zupki, zupeczki. Kto ich nie lubi, nie wie co traci. W taki ponury i zimny dzień zaupa jest wręcz wskazana. Jest ona lekko rozgrzewająca, a zarazem bardzo delikatna. Idealna dla małych dzieci i w miarę pożywna. Taką zupę jak zwykle wymyśliłam na poczekaniu, ale moim skromnym zdaniem wyszła przepyszna. Skusicie się?

Składniki na 4 litry zupy

Włoszczyzna w paseczkach

5 średnich ziemniaków

1 świeży brokuł

2 łyżki kaszy manny

1 czubata łyżeczka koperku

Sól i pieprz do smaku

Surowa porcja żeberek

Jak kto lubi można dodać odrobinę vegety

Jak ją zrobić?

Umyte mięso zalewamy zimną wodą i gotujemy ok 5 minut, aż na wierz wypłyną szumowiny. Wyjmujemy mięso i przekładamy do garnka, gdzie ma być gotowana zupa. Dodajemy włoszczyznę i zalewamy wodą. Całość gotujemy ok 40 minut, aż żeberko będzie miękkie. Po tym czasie dodajemy kaszę manną i ziemniaki. Gotujemy do miękkości. Na koniec dodajemy rozdrobniony brokuł i dalej gotujemy ok 5 minut. Dodajemy koper. Następnie doprawiamy do smaku solą i pieprzem ewentualnie możemy dodać odrobinę vegety. Jak kto lubi. Na koniec możecie zupę zabielić śmietaną. Ja tego nie zrobiłam ponieważ myślę, że zupa wyszła tak smaczna, że aż szkoda....

Lubicie zupy? Jeśli tak, to jaką?

Smacznego!